Za oknem mróz , biało i jakoś tak miło ,że nie widać szarobrudnego podwórka ...Tak pomyslałam ,ze wieki nie wklejałam już nic nowego na swojego bloga ... Nadszedł upragniony styczeń i czasu mam nieco więcej ... Ponieważ wszyscy chwalą się choinkami to i ja pokażę naszą . W tym roku ,całkowicie samodzielnie ,na moment przed wigilią ubrały ją moje dzieci :-)))
Przy okazji namalowałam zupełnie przypadkowo podobną ,na jedwabiu .Może za rok uda mi się ją jakoś lepiej wyeksponować bo wygląda mało elegancko...Ale co tam ,wyszło na to ,że ta żywa ma swój portret !
Jak ślicznie u Ciebie, obie choinki cudne!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę pomyślności w Nowym Roku~!!!!!
Pozdrawiam serdecznie
Jestem zachwycona Twoją choinką na jedwabiu.
OdpowiedzUsuńA dzieci zdolne niezwykle - choinka ubrana uroczo.
Pozdrawiam noworocznie i życzę dużo dobrego:-)
Jesteś niesamowita w tym, co robisz:D
OdpowiedzUsuńChoinka ta żywa i ta namalowana śliczna. Jestem pod wrażeniem napisów na jedwabiu. Szok!!
Bardzo podoba mi się ten obrazek na ścianie w tle. Czy to też na jedwabiu czy na desce?
Pozdrawiam serdecznie
dziękuje bardzo !Ten domek ? Mam czasem zajęcia z dziecmi w klubie i robimy takie rzeczy.
OdpowiedzUsuń